Realizowane projekty Strona główna / Realizowane projekty / Międzynarodowe / 2.5 Buddyzm 

 2.5 Buddyzm

2.5.1  Co to są Wedy?
 
2.5.2  Starożytne pojazdy latające

 

 


2.5.1 Co to są WEDY?

W dniu 18.01.2016, w białostockim klubie Jubilat odbyło się spotkanie pod tytułem "Co to są WEDY". Wykład dla członków UTW w Białymstoku, zorganizowany z inicjatywy sekcji „Kreatywność” i Fundacji „Edukacja i Trening” z Warszawy, prezentował przedstawiciel kultury hinduskiej, młody mnich buddyjski, amerykańskiego pochodzenia Tamal Kryszna Brahmacari, który jest wyrzeczonym mnichem i studentem Aśramu Śrila BV Madhusudana Maharaja w Krsna Balaram Mandir Seva Kunj, Vrindavan, Indie. Praktykuje on starożytną ścieżkę Wedanty (najważniejsza cześć Wed) czystej bhakti yogi w linii sukcesji uczniów Brahma Madhva Gaudiya Sampradai.
 Jednocześnie zebrani na spotkaniu słuchacze, mieli okazją degustować tradycyjne potrawy indyjskie a mianowicie ryż ze szpinakiem i groszkiem oraz deser sporządzany w obecności słuchaczy, składający sie z masła, kaszy manny, cukru, bananów i suszonej żurawiny. Potrawy te przed zjedzeniem były pobłogosławione przez buddyjskiego mnicha. Spotkanie było namiastką ilustracji życia ludzi nie będących członkami chrześcijańskiej cywilizacji. Poznaliśmy zbyt mało aby mówić o poznaniu jej odmienności, ale na pewno spotkanie owe jest dobrym początkiem do jej poznawania.

 

Oto co nam opowiedział o WEDACH ten buddyjski mnich.

 

WEDY są to starożytne zapiski w formie ksiąg sprzed 5000 lat, które odczytywane są sukcesywnie. Tych ksiąg i wiedzy zawartej w nich jest tak dużo, że na poznanie przekazów w nich zawartych nie starcza życia. Język sanskryt, w którym zapisane są WEDY jest bardzo piękny, najdoskonalszy, nie rozwija się i nie podlega zmianom. Obecnie zastosowano najnowsze technologie do badania tekstów WED i stwierdzono, iż rzeczywiście są to bardzo stare zapisy, doskonale skonstruowane a ich forma i przekazy są niezmienne od tysięcy lat.
Słowo WEDY w bezpośrednim tłumaczeniu znaczy WIEDZA. Wedy zawierają najdawniejszą wiedzę o ludzkości. Wiedza ta nie jest produktem kreacji ludzkiego umysłu czy percepcji albowiem jest przekazana drogą objawioną. Język WED, sanskryt jest najstarszym językiem świata zawierającym w alfabecie 50 liter. WEDY są zbiorem prawd dotyczących różnych dziedzin naszego istnienia ale również wiedzy o technice, medycynie i innych działach nauki. Wymagają nieustannych studiów, analiz i zgłębiania ich krok po kroku. 
Czyli WEDY to Uniwersum i można ją porównać do Uniwersytetu z wieloma wydziałami. Jedną jej część studiuje się wiele lat tak jak jeden wydział na Uniwersytecie.
Wiedzę zawartą w WEDACH intensywnie studiował Hitler, chcąc rozszyfrować wspaniałe techniki i plany futurystycznych latających pojazdów (wimamów) aby wykorzystać je do swoich niszczycielskich planów. Nawet jego swastyka jest zapożyczona ze Świętych Ksiąg. Jednak jego zło zostało ukarane. Swastykę, symbol wedyjskiej miłości i wiecznego szczęścia zapisał w odwrotną stronę a to oznacza wojny, zniszczenia, mordy na ludziach. I on to otrzymał i również sam doznał okrutnej śmierci.
Wszystkie informacje zawarte w WEDACH są święte i dlatego gdy sięgamy do ich czytania powinniśmy najpierw oczyścić się modląc się i śpiewając mantry, które pochodzą z serc czystych, dusz pełnych miłości. Słuchając ich oczyszczamy się duchowo, porównywalnie do fizycznego codziennego prysznica.


W medytacji poprzez śpiewanie mantry OUM, sięgamy po moc jak gdyby trzech wymiarów:
A- do Boga, który jest najwyższy i daje nam miłość i opiekę
U- do boskości, która jest mocą taką jak ojciec i matka
M- do wszystkich żywych osób 
Medytacje ta wprowadza spokój i wyciszenie. Dlatego sylaba OUM wypowiadana podczas medytacji, uważana jest za świętą.
WEDY w jednej ze swoich części próbują uświadomić człowiekowi, że wieczną jest jego dusza a nie ciało. Spalenia ciała po śmierci dokonuje się aby umożliwić duszy jej swobodne odejście z tego świata.


Pogoń człowieka za życiem, za iluzją jaką ono niesie, czyni go nieszczęśliwym i cierpiącym, bo jedno zmaganie niesie kolejne i dzieje się tak nieustannie. W momencie, gdy człowiek odrzuci ten świat, jego pokusy i ułudę, doznaje spokoju, osiąga WYZWOLENIE, a dusza jego po śmierci przestaje inkarnować, czyli przechodzić do innego ciała. Mentalne osiągnięcie wyzwolenia spowoduje, że nasza egzystencja na tym świecie będzie zależna od nas samych.

W WEDACH zapisane są przekazy, że dusza w ciele jest różna, wieczna, podlega inkarnacji czyli podróżuje tzn. mamy możliwości narodzin w różnych życiach. Wszystko co na ziemi jest żywe ma duszę a dusza nigdy nie może umrzeć. Ciało samo w sobie jest tymczasowe i nie żyje gdy opuszcza go dusza. Dusza jest wieczna i nic jej nie może zniszczyć nawet bomba atomowa i nic tego nie zmieni. Dlatego utożsamianie duszy z ciałem jest iluzją i dusza przy tym cierpi. Trzeba połączyć się z Bogiem, stosując jego naukę a wtedy to zrozumiemy. Większość ludzi dba o ciało i dąży za wszelką cenę do dóbr materialnych a zapomina o duszy. Dlatego reinkarnujemy się do czasu aż uświadomimy sobie, że trzeba dbać o duszę gdyż jest wieczna. Uświadomienie sobie różnicy między ciałem a duszą to jest moksza. Więc gdy dusza otrzyma ludzkie ciało zbliża się do Boga. W ludzkim wcieleniu powinniśmy się rozświetlać wewnętrznie i świecić boskim światłem realizując jego nauki, gdyż możemy nie otrzymać drugiej szansy powrotu do ludzkiego wcielenia.

Wiele jest WED mówiących o tym i jest jedna mówiąca jak połączyć się z Bogiem. WEDY mówią również o tym jak żyć w tym świecie, lecz najwięcej jest opisów o tym jak żywa istota może osiągnąć szczęście i wyzwolenie lecz ludzie tym najczęściej się nie interesują. W ziemskim życiu powinniśmy dążyć do Wyższej Przyjemności i łączności z nią.

Ostatni raz Kriszna pojawił się około 5000 lat temu i odnowił WEDY czyli wiedzę. A zatem należy przypuszczać, że nauka zawarta w WEDACH była jeszcze starsza. Kiedy nauka Kriszny nie jest realizowana to znika powoli i sukcesywnie zanika jak gdyby rozmywała się zawarta w niej wiedza. Ludzie nie dążą ku szczęściu wiecznemu a dbając o materialne dobra doczesne rozpoczynają konflikty, wojny, rodzi się nienawiść i bieda, przyrodą rządzą kataklizmy. Coraz częściej tak się dzieje w dzisiejszych czasach.
Obecnie znów oczekuje się nadejścia Kriszny by odnowił WEDY i od nowa zaszczepił w ludziach przekazy ze Świętych Ksiąg WED.

Opracowały:
Krystyna Rogalska i Wiesława Jelska 

 

 




 


2.5.2 Starożytne pojazdy latające
 
Prawie wszystkie mitologie starożytności wspominają o wysoko rozwiniętej ziemskiej cywilizacji, dużo wcześniejszej od naszej. Co więcej, z dawnych tekstów wyłania się obraz tak zaawansowanej technologii, o jakiej nasi naukowcy i wojskowi mogą jeszcze jedynie śnić…. 
Ludzkość od zarania dziejów marzyła o lataniu. Zwykli ludzie zazdrościli aniołom i pragnęli stworzyć maszyny, za pomocą których mogliby przemieszczać się po niebie. Wojskowi wyobrażali sobie, jak to byłoby wspaniale móc toczyć bitwy powietrzne. Oficjalna historia lotnictwa za swojego mitycznego prekursora obrała Dedala, który skonstruował skrzydła, by uciec z pałacu Minosa. Wtedy też pojawiła się pierwsza ofiara lotnicza – jego syn, Ikar. Jednak istnieje też nieoficjalna historia flirtu człowieka z lataniem – historia niezwykła, krwawa i zupełnie nie do przyjęcia dla współczesnych naukowców, którzy teksty z ksiąg religijnych traktujących o maszynach latających i wojnach powietrznych toczonych w zamierzchłej przeszłości uważają za wytwór rozbuchanej fantazji starożytnych autorów. Choć nie wszyscy się z tym podejściem zgadzają. Niektórzy próbują nawet odtworzyć opisane w tekstach mitologicznych technologie. I niekiedy im się to udaje.
Prehistoryczne samoloty 
Choć wzmianki o latających pojazdach można znaleźć zarówno w starożytnych tekstach sumeryjskich, egipskich, a nawet w Biblii, to najbardziej wstrząsające są teksty hinduskie. Opisują one wimany, które nie tylko potrafiły latać, ale także służyły do wojen powietrznych z użyciem broni podobnej do współczesnej. Otóż według świętych ksiąg hinduskich, piętnaście tysięcy lat temu na terenach północnych Indii i Pakistanu istniała wysoko zaawansowana technologicznie, nawet na nasze standardy, cywilizacja zwana Imperium Ramy. Podróżowano tam wimanami. Różniły się one między sobą tak jak nasze samoloty. Na przykład sundara mogła latać z prędkością 5760 km/godz., trzystumetrowa rukma rozpędzała się „zaledwie” do 1000 km/godz., tripura miała trzy pokłady, a shakuna 20-metrowe skrzydła. Z poematu „Mahabharata” dowiadujemy się, że Asura Maya posiadał wimanę na czterech potężnych kołach o obwodzie 12 kubitów, czyli prawie 7 metrów. Opisy tajemniczych maszyn latających zawierają również hinduskie Wedy.
Wojna cofnęła historię
Jak podają starohinduskie teksty, około 10 do 12 tysięcy lat temu wybuchła straszliwa wojna między Atlantydą a Imperium Ramy. Atlantydzi używali w tym konflikcie własnych latających machin zwanych vailixami. Były podobne do wiman, ale bardziej zaawansowane technologicznie. Miały kształt cygara lub talerza i mogły poruszać się w wodzie, w powietrzu i w próżni kosmicznej. Poemat „Mahabharata” dość precyzyjnie opisuje tę wojnę. Atlantydzi i Hindusi toczyli krwawe boje powietrzne, strzelając z broni pokładowej. Buchające ogniem pociski, strzały Indyry wytwarzające snop światła, czy spojrzenie Kapilii, które w ciągu sekundy mogło spalić na popiół 50000 ludzi, to tylko niektóre z używanych środków bojowych. Po tej wojnie Imperium Ramy zostało całkowicie zniszczone, niedługo potem kataklizm zatopił Atlantydę. Świat cofnął się do epoki kamiennej i historia zaczęła się od nowa.
Przepis na wimanę 
W Samaragana Sutradhara czytamy: Silnym i twardym ma być korpus wimany, jakby był to wielki latający ptak z lekkiego materiału. Wewnątrz należy umieścić silnik rtęciowy, zaś pod nim podgrzewającą go żelazną aparaturę. Za pomocą siły ukrytej w rtęci, która wytwarza wirujący ciąg, siedzący wewnątrz człowiek może przemieszczać się po niebie na znaczne odległości. Wimana może wznosić się i opadać pionowo oraz wznosić się i opadać pod kątem. Dzięki tym maszynom ludzie mogą latać w powietrzu, a niebiańskie istoty przybywać na Ziemię. W chaldejskiej księdze Sifrala znajdujemy techniczne szczegóły budowy wiman. Można je przetłumaczyć jako cewki miedziane, wskaźnik krystaliczny, wibrujące sfery, pręt grafitowy, kąty stałe itp.. W Hakathacie (Prawo Babilonu) istnieje zapis mówiący o wielkim przywileju, jakim jest latanie: Wiedza o lataniu jest jedną z najstarszych, jakie odziedziczyliśmy po naszych przodkach. To dar tych z wysokości. Otrzymaliśmy go od nich jako zapłatę za ocalenie wielu żywotów.
Nieprawdopodobne stopy 
Kilka lat temu hinduski badacz sanskrytu, Subramanyam Iber, odkrył w wiosce w południowych Indiach stare teksty zapisane na liściach palmowych. Był to zbiór receptur, jak otrzymać odpowiedni stop metalu do produkcji wiman. W Indyjskim Państwowym Ośrodku Informatyki udało się odtworzyć kilka stopów. Okazały się nieznanymi dotąd mieszaninami o unikalnych własnościach. Na przykład stop miedzi, ołowiu i cynku jest niezwykle plastyczny i odporny na korozję w słonej wodzie; stop ołowiu absorbuje 85 procent wiązki świetlnej lasera rubinowego, jest dźwiękoszczelny i może neutralizować światło. Dotąd udało się odkodować receptury kilkunastu substancji, prace nad kolejnymi trwają. Obecnie prowadzone są doświadczenia nad stopem pochłaniającym nadmiar ciepła powstającego przez tarcie powietrza podczas lotów z dużymi prędkościami, a także nad szkłem zdolnym absorbować ciepło słoneczne. Testy wykazały, że stopy te mogą znaleźć zastosowanie w lotnictwie, przemyśle kosmicznym i obronnym. Bada się je nie tylko w Indiach, ale m.in. na kalifornijskim uniwersytecie San José.
To nie nasze dzieje
Historia ludzkości jest pasmem wzlotów i upadków cywilizacji. Jedne kultury się rodziły, inne ginęły, często nie pozostawiając po sobie śladu. Czy niektóre starożytne cywilizacje doszły do poziomu rozwoju porównywalnego z obecnym? Wątpliwe. Dowodem na to, że jesteśmy pierwszą cywilizacją techniczną na Ziemi są nienaruszone zasoby kopalne – węgla, ropy, żelaza itp. Z drugiej strony, istnieją przesłanki wskazujące na to, że jednak kiedyś w przeszłości ludzkość była świadkiem działania istot posługujących się zaawansowaną technologią, walczących między sobą nawet za pomocą broni atomowych. Jedynym wytłumaczeniem jest wizyta lub nawet założenie na naszej planecie kolonii Obcych, którzy byli dla nas jak bogowie. O czym też można przeczytać w wielu starożytnych tekstach…
Opracowali: Olga i Kazimierz Kierus
 


 
 
© 2011 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.