22 stycznia 2025
Środa, 22 dzień roku
Imienieny obchodzą: Anastazy, Wincenty, Wiktor
|
SIC - Międzynarodowy koktail seniorów
Program
spotkania edukacyjnego w Paryżu / 12 - 16 października 2011r. /
|
Środa
12 pażdziernik
|
Czwartek
13 pażdziernik
|
Piątek
14 pazdzienik
|
Sobota
15 pażdziernik
|
Niedziela 16 pażdziernik
(Dzień dodatkowy}
|
Przed poludniem
I część
|
|
9:30 Powitanie w Medem Centre.
10:00 Wystąpienie Prezydenta Medem Centre- Leopolda Braunsteina. .
10:15 Warsztaty nr.1 Konferencja związana z historią Medem Centre-Arbeter Ring, jako organizacji edukacyjnej i socjalnej od roku 1920 do dziś.
11:00 Przerwa na kawe.
|
Spotkanie na stacji metra St-Sébastien Froissart.
10:00 Warsztaty nr. 4 Zwiedzanie Marais, historycznej części Paryża znanej z dworów
i żydowskich miejsc. (do 12:30 – {przerwa na kawe podczas zwiedzania} .
|
Spotkanie przy wejściu
do Luwru
10:00 Warsztaty nr. 7
Zwiedzanie Luwru
{do 12:30).
|
9:00 Spotkanie w hotelu.
Dojazd metrem do
Wersalu.
10.00
Zwiedzanie Wersalu.
/do 12.30/
|
Przed południem
II część
|
|
11:15 Warsztaty nr. 1
{kontynuacja}
Konferencja na temat historii BUND /Żydowskiej socialistycznej partii w Polsce i Rosji/.
|
|
|
|
Lunch
|
|
13:00 Lunch w typowej
restauracji naleśnikowej .
|
12:30 Lunch
w tradycyjnej żydowskiej restauracji
|
12:30 Lunch w tradycyjnym Paryskim
« bistro ».
|
13:00 Lunch w Wersalskiej restauracji.
|
Po południu
1 część
|
|
15:00 Warsztaty nr. 2a
Tańce żydowskie
{do 17:00) lub
|
15:00 Warsztaty nr. 5a
Tradycyjne żydowskie
gotowanie
(do 17:00) lub
|
Czas wolny.
|
16:00 popołudniowa herbatka /podwieczorek/ w domu u Emila i Idy Papiernik.
/niedaleko Wersalu/.
|
Po południu
II część
|
|
15:00 Warsztaty nr. 2b
Język Yiddish (struktura, pochodzenie, pisanie ) (do 17:00).
|
15:00 Warsztaty nr. 5b
Język Yiddish (literatura, kulturalne i socjalne znaczenie} (do 17:00).
|
|
|
Po południu
III część
|
|
Czas wolny i/lub
18: 30 obecność na próbie chóru
|
Czas wolny lub
19:30 Spotkanie podsumowujące.
|
Dinner
na własne życzenie
|
|
Wieczorem
|
Dinner
Francuska restauracja z muzycznym akompaniamentem niedaleko hotelu.
|
20:30 French buffet z uczestnikami chóru .
21:30 Workshop nr. 3
Recital zespołu Tschélémélé, młodzi zydowscy wykonawcy
Zakończenie o 22:00
|
20:30 Yiddish dinner.
21:30 Warsztaty nr. 6
Recital z francuskimi, rosyjskimi i żydowskimi
piosenkami. .
Zakończenie o 22:30.
|
20:30 Warsztaty nr. 8 Yiddish bal z muzycznym zespołem Shpilkes.
Zakończenie o 22:30
|
|
Lista słuchaczy UTW uczestników spotkania edukacyjnego w Paryżu:
- BARCEWICZ Jadwiga
- KOŚCIUCH HANNA
- KURZA Helena
- ŁADA Danuta
- ŁUKASZEWICZ Helena
- SAJUR Danuta
- URBAN Elżbieta
- WILCZEWSKA Barbara
- WOJTULEWSKA - KOSTKA Barbara
- ZAŁĘCKA Irena
SPOTKANIE EDUKACYJNE W PARYŻU (wrażenia)
12. 10. 2011r. (Dzień pierwszy)
W chłodny jesienny poranek, jeszcze przed wschodem słońca, dziesięć pań z naszego UTW spotkało się na przystanku Express Podlasie, by punktualnie o godz. 6.00 wyjechać do Warszawy. Po zakupieniu biletów, oddaniu bagaży i niezbędnej kontroli o godz. 12.40 eleganckim samolotem AIR FRANCE odleciałyśmy do Paryża. Nasze koleżanki; koordynator projektu SIC Danuta Sajur oraz lektorka języka angielskiego Helena Łukaszewicz bezbłędnie doprowadziły nas na miejsce. Z lotniska do Hotelu Saint Sebastian musiałyśmy bowiem dotrzeć pociągiem, a następnie metrem. Wszystkie bilety kupowała nam Danuta Łada, która potem skrupulatnie zbierała je do niezbędnej rozliczeniowej dokumentacji. Wszystkie koleżanki miały przydzielone zadania. Jagoda Barcewicz nie rozstawała się z aparatem fotograficznym, tworząc bogatą galerię zdjęć. Pierwsze spotkanie w ramach projektu SIC miałyśmy tego samego dnia wieczorem w pobliskiej restauracji, gdzie czekali już na nas nasi partnerzy; osiem osób z Finlandii, trójka Włochów, dwoje Hiszpanów oraz gospodarze na czele z koordynatorem tego całego międzynarodowego przedsięwzięcia – Erezem. Były serdeczne powitania, rozmowy (po angielsku!) przy zastawionych stołach, a nawet wspólne śpiewanie. Na początku jednak słowa powitania skierował do zebranych Erez, który potem chętnie intonował różne pieśni, a wśród nich najbardziej znaną i ulubioną przez wszystkich „Dona, dona, dona …”
13. 10. 2011r. (Dzień drugi)
Następnego dnia wypoczęte i odświeżone po lekkim francuskim śniadaniu w hotelowej stołówce udałyśmy się do Medem Centre. Na te pierwsze programowe zajęcia przybyli również nasi partnerzy. Wszyscy otrzymaliśmy eleganckie identyfikatory, na których były wypisane nasze imiona i nazwy państw w języku francuskim oraz jidysz. Na stolikach obok mieliśmy do dyspozycji pyszne ciasteczka i napoje. Poczuliśmy się trochę jak u siebie, chociaż wkoło dominował język angielski. Na początku powitał nas Prezydent Medem Centre – Leopold Braunstein. Podczas kilkugodzinnej konferencji poznaliśmy historię Medem Centre – Arbeter Ring jako organizacji edukacyjnej i socjalnej od roku 1920 do dziś, a po krótkiej przerwie na kawę – historię BUND, czyli Żydowskiej Socjalistycznej Partii w Polsce i Rosji. Wiadomości na te tematy zaprezentowała młoda doktorantka Constance, a nasza polska grupa miała to szczęście, że poszczególne partie jej wypowiedzi Salomon specjalnie dla nas tłumaczył na język polski. Przedstawione historie były bogato ilustrowane przy pomocy slajdów oraz specjalnej wystawy, ukazującej historię organizacji BUND. O godz. 13.00 mieliśmy lunch w typowej restauracji naleśnikowej, gdzie jedliśmy, oczywiście, naleśniki – pikantne jako danie główne i słodkie na deser. Po dwóch godzinach wróciliśmy do Medem Centre na kolejne warsztaty. Tym razem zajęcia odbywały się w grupach. Podczas gdy część z nas pod kierunkiem Ereza poznawała historię i podstawy języka jidysz, pozostałe koleżanki uczestniczyły w warsztatach kulinarnych prowadzonych przez żonę Salomona – sympatyczną, pogodną Poulette. Uczestniczyłyśmy w przygotowaniu tradycyjnych żydowskich potraw; „świętego chleba”, pasztetu z kurczaka oraz strudla z jabłkami. Wszystkie te dania przeznaczone były na jutrzejszą kolację. W ramach zajęć cięliśmy nożyczkami (również Hiszpan Tato) drobiową wątróbkę, splataliśmy luźno rozwałkowane ciasto w warkocze i obieraliśmy jabłka przy pomocy specjalnej maszynki. Oczywiście, wszystkie nasze kulinarne poczynania zostały utrwalone na zdjęciach. Po krótkiej przerwie na spacer o godz. 18.30 spotkaliśmy się na próbie chóru. Nasza grupa zdecydowanie wyróżniała się aktywnością. Razem z chórzystami wykonywałyśmy nawet wstępne ćwiczenia przygotowujące do śpiewania. Potem była wspólna kolacja. Stoły zostały obficie zastawione przeróżnymi francuskimi daniami. Na koniec kilkuosobowy młodzieżowy żydowski zespół Tschémélé wykonał szereg pieśni w swoim języku.
14. 10. 2011r. (Dzień trzeci)
Kolejny dzień naszego pobytu we Francji rozpoczęliśmy od zwiedzania Marais – historycznej części Paryża znanej z dworów i żydowskich miejsc. Nasza polska grupa nadal miała swego tłumacza w osobie nieocenionego Salomona. Ponadto dołączył do nas inny Żyd mówiący po polsku o imieniu Romek. Podczas zwiedzania mieliśmy króciutką przerwę na kawę, a następnie lunch w tradycyjnej żydowskiej restauracji. Po krótkim odpoczynku w hotelu znowu były zajęcia w grupach. Chętni na czele z Erezem kontynuowali naukę języka jidysz, a pozostali pod kierunkiem dwóch kolejnych instruktorek aktywnie i żywiołowo (szczególnie Polki) poznawali tańce żydowskie i orientalne. Wieczorem wszyscy uczestnicy projektu spotkali się na uroczystym podsumowaniu. Były serdeczne słowa podziękowania, często wzbogacone śpiewem, wymiana upominków i gorących uścisków. Nasza grupa wręczyła gospodarzom albumy związane z Podlasiem i Białymstokiem oraz całe mnóstwo gadżetów w firmowych uniwersyteckich torbach. Na ręce Ereza przekazałam dla Centre Medem dwa białe szydełkowe kołnierzyki, które specjalnie własnoręcznie wykonałam i elegancko oprawiłam na ciemnobordowych kartonach. Natomiast Ida otrzymała ode mnie obrazek haftowany krzyżykami – niebieskie fiołki w koszyku. Fińska koordynatorka projektu SIC – Elina powiedziała mi potem, że też haftuje, ale trochę mniejsze rzeczy. Nasza grupa podziękowała wszystkim zgromadzonym wspólnym śpiewem „Sto lat”, do którego chętnie przyłączyli się Żydzi znający nasz język. Potem usiedliśmy razem przy stołach pełnych tradycyjnych żydowskich potraw. Ze wzruszeniem patrzyliśmy na troskę i starania naszych gospodarzy, którzy byli szczególnie wdzięczni naszej polskiej grupie za majowe przyjęcie u nas. Wiele razy słyszałyśmy, że oni nam tego nie zapomną, jak małe dzieci w Białymstoku zaśpiewały piosenkę w języku jidysz. Dzięki nam mogli też odbyć wycieczkę do synagogi w Tykocinie i wędrować żydowskim szlakiem w naszym mieście. Uroczystości tego dnia zakończył recital młodej dziewczyny Michéle Tauber, śpiewającej piosenki francuskie, żydowskie i rosyjskie. Odchodząc, żegnaliśmy grupę Finów, którzy mieli wkrótce odjechać.
15. 10.2011r. (Dzień czwarty)
Sobotnie przedpołudnie spędziliśmy w Luwrze. Wśród całego bogactwa wspaniałych eksponatów podziwialiśmy te najbardziej znane również w naszej polskiej kulturze i literaturze; rzeźby „Wenus z Milo” i „Nike z Samotraki” oraz najsłynniejszy portret „Mona Lisa”. Ogromne wrażenie zrobił na nas rozmach, monumentalność i przepych obiektu, czyli pałacu, w którym mieści się to najznakomitsze muzeum świata. Na terenie Luwru zjadłyśmy lunch w tradycyjnym paryskim bistro. Stamtąd udałyśmy się na spacer, by obejrzeć najważniejsze w Paryżu miejsca; Łuk Triumfalny, Pola Elizejskie, Bastylię. Przez cały czas towarzyszyła nam piękna słoneczna pogoda. Dlatego też podczas spaceru chętnie usiadłyśmy, by na świeżym powietrzu wypić kawę i herbatę. Na parę godzin wróciłyśmy do hotelu, gdzie mogłyśmy odpocząć, a przede wszystkim przygotować się do ostatnich, z pewnością najprzyjemniejszych zajęć – warsztatów, czyli pożegnalnego balu z muzycznym zespołem Shpilkes. Poza naszą polską grupą byli obecni Hiszpanie oraz duża grupa gospodarzy, którzy bardzo chętnie i serdecznie z nami tańczyli. Wielu mówiło po polsku. Okazało się, że nasza instruktorka żydowskich tańców Iwette zna wiele ludowych polskich piosenek. Dlatego chętnie z nami śpiewała takie „przeboje”, jak „Pobili się dwaj górale”, czy „Była sobie raz królewna”. Wszyscy uczestniczyli w imieninach naszej koleżanki Jagody Barcewicz, której Danuta Sajur po angielsku złożyła najlepsze życzenia. Wszystkie zaśpiewałyśmy „Sto lat”. Było też specjalne pyszne ciasto ze świeczką, którą solenizantka zdmuchnęła oraz polska wódka, bardzo entuzjastycznie przez wszystkich przyjęta. Niezwykle serdeczna, swobodna atmosfera sprawiła, że tego dnia do hotelu wróciłyśmy wyjątkowo późno.
16. 10. 2011r.(Dzień piąty - dodatkowy)
Ostatni dzień naszego pobytu w Paryżu był przeznaczony na zwiedzanie Wersalu, do którego pojechałyśmy bezpośrednio po śniadaniu. Kontynuowałyśmy tutaj obcowanie z największymi dziełami światowej kultury i sztuki. Wiedziałyśmy, że możemy obejrzeć zaledwie niewielką część tych wspaniałości, które kryją historyczne mury pałacu. Zwiedzanie kolejnych komnat bardzo nam ułatwiły specjalne urządzenia, dzięki którym mogłyśmy słuchać informacji w języku polskim. W wersalskiej restauracji zjadłyśmy ostatni w Paryżu lunch, po którym bardzo serdecznie pożegnali się z nami Włosi, a gospodarze zaprosili nas do swoich samochodów, by razem pojechać do domu Idy i Emila Papierników na popołudniową herbatkę. Było to nasze ostatnie wspólne spotkanie – bardzo miłe i niezwykle serdeczne. Czuliśmy się tam naprawdę dobrze, jak jedna duża rodzina. Razem z koleżankami podziwiałam uroczy dom gospodarzy oraz ogród pełen różnych roślin, z upodobaniem pielęgnowanych przez Idę i Emila. Rozmawialiśmy (również po polsku), spacerowaliśmy, robiliśmy ostatnie wspólne zdjęcia. Na prośbę Salomona razem z koleżankami pomogłam mu odczytać stare pisane ręcznie po polsku żydowskie dokumenty prawne. Po serdecznych, gorących podziękowaniach i pożegnaniach grupa Żydów kontynuowała swoje spotkanie u Idy i Emila, a my, odprowadzone przez Ereza, razem z Chantale pojechałyśmy do Paryża na dalsze zwiedzanie. Byłyśmy na Montmartre, na placu Pigalle; wszak najlepsze kasztany są na Placu Pigalle, jak wszyscy pamiętamy z naszego telewizyjnego serialu „Stawka większa niż życie”. Wiele razy widziałyśmy słynne paryskie kasztany, chociaż ich nie kupiłyśmy, bo były dla nas za drogie. Widziałyśmy Moulin Rouge, a nawet zrobiłyśmy sobie zdjęcia przed tym czerwonym młynem. Specjalną kolejką wjechałyśmy na wzgórze ze słynną, imponującą Bazyliką Sacre – Coeur. Podziwiałyśmy wieżę Eiffla, pięknie oświetloną w nocy. W czasie spaceru zrobiłyśmy drobne pamiątkowe zakupy, a na koniec zjadłyśmy ostatnią wspólną paryską kolację. Do hotelu wróciłyśmy wcześniej niż zwykle, żeby odpocząć przed podróżą.
17. 10 2011r. (Dzień wyjazdu)
Nasza grupa wyjechała z Paryża jako ostatnia. Wkrótce po śniadaniu sprawnie, planowo pokonałyśmy drogę na lotnisko; najpierw metrem, a potem pociągiem. Na warszawskim lotnisku po odebraniu bagaży zaczęłyśmy dzwonić do swoich domów, do których wkrótce odjechałyśmy najbliższym autobusem. W drodze powrotnej wyjadałyśmy ostatnie suche kiełbaski i ciasteczka, które przed podróżą zabrałyśmy z Polski na wszelki wypadek. Nie przydały się jednak, bo nasi gospodarze w Paryżu przyjmowali nas bardzo wystawnie. Wyjazd był naprawdę udany. Wszystkie wróciłyśmy szczęśliwie, pełne wrażeń, nowych przeżyć i doznań. Poprzez bezpośrednie kontakty z kulturą, sztuką, językiem oraz kuchnią żydowską i francuską doświadczyłyśmy prawdziwej integracji międzynarodowej i międzykulturowej.
Tekst Barbara Wilczewska
zdjęcia Jadwiga Barcewicz
|
|
|
|
w drodze do Centre Medem >> |
przed Pomnikiem Republiki (1889) na Placu de la Republique |
stoimy u drzwi Centre Medem... |
Helena Łukaszewicz pod plakatem projektu |
|
|
|
|
wystąpienie Leopolda Braunsteina Prezydenta Centre Medem |
prezentacja multimedialna Constance Paris de Bollardiere i Erez levy |
Ida Papiernik, bibliotekarka z Centre Medem |
Maurice Bajcz Prezes CLEJ, Constance Paris de Bollardiere,Emil Papiernik, Erez Levy |
|
|
|
|
Elżbieta Urban, Polska, Salomon Bielasiak ,Francja |
Danuta Sajur, Polska, Elina Vehkala, Finlandia |
Barbara Wojtulewska-Kostka,Danuta Łada,Hanna Kościuch ,Polska |
Jadwiga Barcewicz,Polska
|
| | | | warsztaty nauki języka Yiddish | | | |
| | | | wspólna kolacja z członkami chóru >> | degustacja serów | występ zespołu młodzieżowego Tschemele | |
Warsztaty nauki tańców żydowskich
|
|