22 stycznia 2025
Środa, 22 dzień roku
Imienieny obchodzą: Anastazy, Wincenty, Wiktor
|
Media o projekcie, opinie uczestników i inne
"Cień wojny" - reportaż Joanny Sikory
30 września 2021, godz. 17:15 i 22:15
Wojna nie kończy się z ostatnim strzałem. Rany tych, którzy jej doświadczyli goją się bardzo długo. Nie przychodzi też ulga i zapomnienie, a blizny pozostają na pokolenia...
Z wojennymi opowieściami postanowiły zmierzyć się słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku. Stworzyły spektakl na podstawie wspomnień Zargan Nasordinovej z bombardowanej Czeczenii. Wychodząc na scenę, przypominały sobie także osobiste historie, te usłyszane w domu... zapomnieć czy wspominać?
| red: mak
https://www.radio.bialystok.pl/reportaz/index/id/205014
Fundacja Dialog (FB)
Osobno, ale jednak razem Nasi wolontariusze-seniorzy nawet w trudnym czasie nie ustają w działaniach na rzecz uchodźców. We wrześniu mieli wspaniałą wystawę prac, a niedawno zaprosili do artystycznych działań naszych małych podopiecznych. Dzieci na swoich rysunkach pokazały jak spędzają święta. Mali artyści zostali obdarowani prezentami za zaangażowanie w projekt, zaś my podziękowaliśmy naszym seniorom za całe dobro, które od nich płynie.
Więcej o wystawie przeczytacie tutaj:
http://www.utw.uwb.edu.pl/index2.php?p=876
Fundacja Dialog
Dziś mamy piękne święto - Dzień Babci🧓 Jutro zaś nie możemy zapomnieć o dziadkach🧔Niech uśmiech wnucząt daje im siłę i wytrwałość, a zdobyte doświadczenie i mądrość służą innym🙂💚
Najlepsze życzenia składamy szczególnie naszym kochanym seniorom z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Kilku z nich złapaliśmy na zdjęciach❤️ Są naszymi wolontariuszami i mają gromadkę fundacyjnych wnucząt😀Zanim nasz świat zmienił wirus, razem odrabiali lekcje, rozwijali talenty i pasje, chodzili na wycieczki. Mamy nadzieję, że wkrótce znów tak będzie!
Tymczasem dziękujemy za Waszą dobroć, uśmiech, pogodę ducha i wsparcie dla fundacji.
ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA
W PROJEKTACH MIĘDZYNARODOWYCH
Nadchodzi czas Świąt Bożego Narodzenia i nasuwają mi się różne wspomnienia ze spotkań i zdarzeń z tymi świętami związanych, które realizowaliśmy w projektach międzynarodowych (dawniej z Fundacji Grundtvig, a obecnie z Erasmus+). Chcę się z Wami nimi podzielić.
Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas, który wśród wielu wywołuje impuls i chęć do czynienia dobra i przyjemności innym. Nawet w czasie pandemii COVID-19, gdy nadszedł dzień św. Mikołaja, w sercach seniorów zadrżało. Wielu słuchaczy naszego UTW przygotowało prezenty dla swoich wnuków. Przypomniało się nam wówczas, jaką frajdę sprawiliśmy dzieciom uchodźców, z którymi mieliśmy kontakt w projekcie „Wiedza jest szansą akceptacji” (KCA) w 2019 roku. Jednym z zadań, które realizowaliśmy w tym projekcie, było wzajemne przekazywanie wiedzy o kulturze, obyczajach i zwyczajach, w tym o naszych świętach. Mieliśmy wiele warsztatów z dziećmi, na których opowiadaliśmy o świętach Bożego Narodzenia w Polsce, o Mikołaju, uczyliśmy ich robić różne świąteczne ozdóbki, a grupa projektowa przygotowała im paczki mikołajkowe. Szczodrość uczestników projektu była duża, więc i paczki bogate. Trzeba było zobaczyć zdziwienie, niedowierzanie i radość tych dzieci. Tego nigdy się nie zapomni. Można obejrzeć film z tego zdarzenia na platformie UTW. Link do informacji o warsztatach z dziećmi uchodźców: http://utw.uwb.edu.pl/index2.php?p=849, w tym szczegółowy link do filmu, który pokazuje, jak wręczamy świąteczne paczki: https://youtu.be/GkRZdwQUtdw .
W tym roku z powodu pandemii nie mieliśmy zajęć z tymi dziećmi. Wiemy, że dzieci uchodźców, jak wszystkie inne, są zamknięte w domach. Nasze polskie pociechy dostały prezenty. Dzieci uchodźców nie mają szansy otrzymania żadnego takiego przyjemnościowego upominku. I to z dwóch powodów. Ich rodzice mają bardzo małe środki na przeżycie i na pewno nie na prezenty dla dzieci. Inny powód to fakt, iż uchodźcy w Białymstoku to są głównie Muzułmanie, a u nich nie ma zwyczaju dawania prezentów z okazji Bożego Narodzenia i Wigilii. Ale dzieci wszystkie są takie same i bardzo cieszą się, jak coś miłego i ładnego dostaną. Dlatego wśród uczestników projektu również w tym roku powstała akcja inicjująca zbieranie drobnych upominków na świąteczne paczki dla tych dzieci. Jeśli komuś serce dyktuje, że powinien zrobić jakieś dobro, to proszę tych wszystkich członków UTW o wsparcie naszej akcji i zaniesienie czegoś (słodycze, zabawki, gry, puzzle, itd.) do Biura UTW w godzinach jego otwarcia. Po akcji tej przygotujemy paczki i dostarczymy je dzieciom.
Temat świąt polskich przewijał się w wielu projektach międzynarodowych, np. w projekcie międzypokoleniowym CONGENIAL, który realizowało dziewięć krajów (wydaliśmy książkę Podlaskie tradycje łączą pokolenia), w projekcie „Cocktail międzykulturowy seniorów” (SIC), ale również w projekcie obecnie realizowanym pt. .„Dziedzictwo kulturalne i przyrodnicze jest siłą i bogactwem Europy” (CHEST). W tym ostatnim projekcie poznajemy dziedzictwo w Polsce, Portugalii, Litwie i Turcji. Pojęcie dziedzictwa kulturowego rozumiemy bardzo szeroko, poznajemy je i prezentujemy w obszarze materialnym i niematerialnym. Uczestnicy projektu zbierają materiały i opracowują teksty i filmy, które pokazujemy na wielu platformach internetowych, w tym na platformie UTW. Serdecznie zapraszam do obejrzenia i przekonania się, jak wiele informacji już zostało zebranych i opracowanych, w tym także o obyczajach i zwyczajach świątecznych. Praca Alicji Temler A jak to z choinką było jest publikowana w tym numerze gazetki „Wiecznie Młodzi”. Można ją także znaleźć na stronie UTW (link: http://utw.uwb.edu.pl/index2.php?p=850) wraz z prezentacją stroików bożenarodzeniowych (link: https://youtu.be/bczSE4zFomM), podobnie jak prezentację Jadwigi Barcewicz pt. Królowa polskich kolęd o najważniejszej polskiej kolędzie Bóg się rodzi, która w tak ścisły sposób jest związana z Białymstokiem link: https://youtu.be/0xaiFbs1lFw .
Kultura polska jest ogromnie bogata, nasze zwyczaje, obyczaje, w tym świąteczne, są bardzo ciekawe, kolorowe, czasem intrygujące, czasem tajemnicze. Wiedzę o naszej kulturze prezentujemy naszym zagranicznym partnerom, ale również poznajemy bardzo ciekawą i nieraz zupełnie dla nas nieznaną kulturę innych krajów. Dzięki projektom poznajemy inne kraje i innych ludzi, promując jednocześnie naszą kulturę, w tym piękne święta Bożego Narodzenia. W tych świątecznych dniach bądźmy sercem i duchem nie tylko z rodziną, ale również z wszystkimi potrzebującymi, w tym z dziećmi uchodźców.
Danuta Sajur,
koordynator projektów międzynarodowych
Uchodźcy pędzlem i kolorem UTW
Redakcja Białystok, 19 godzin temu
Jeszcze tylko do 12.10.2020 w Książnicy Podlaskiej można oglądać wystawę prac słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku, poświęconej uchodźcom – „REFUGEES”.
prace słuchaczy UTW w Książnicy Podlaskiej
Prace prezentowane na wystawie zostały wykonane w różnych technikach (olej, kolaż, rzeźba), przez osoby należące do dwóch Sekcji Malarskich UTW: „Kolor” i „Pędzel”.
Podejmują bardzo ważny i aktualny problem uchodźców przybywających do Europy i Polski z różnych stron świata. Są wśród nich: Czeczeni, Ukraińcy, Syryjczycy, Białorusini. Do ucieczki zmuszają ich działania wojenne, prześladowania polityczne i względy ekonomiczne. Szukają bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich rodzin. Namalowane obrazy przedstawiają sceny z ich wędrówki do ziemi spokojnej i szczęśliwej. Ich twarze, a szczególnie oczy wyrażają ból, ale i nadzieję na lepsze życie.
Słuchacze UTW w ramach realizowanego projektu zgłębiali problem uchodźctwa na seminariach i spotkaniach międzynarodowych. Poznawali historię krajów uchodźców, ich zwyczaje, kulturę. Aktywnie uczestniczyli w zajęciach integracyjnych, np. wspólnym gotowaniu, nauce tańców ludowych, prezentowaniu zwyczajów świątecznych, pomocy dzieciom uchodźców w odrabianiu lekcji. Z wielką przyjemnością oglądałam i podziwiałam wszystkie prace prezentowane na wystawie. Mamy w swoim gronie bardzo utalentowane koleżanki i kolegów, którzy często dopiero na emeryturze realizują swoje marzenia i pasje artystyczne, pod kierunkiem instruktorów.
Wystawę można oglądać w Galerii Parter, w godzinach pracy Książnicy Podlaskiej.
Relację z otwarcia wystawy można obejrzeć pod linkiem: https://youtu.be/S-dBxSvvDDE
a obrazy pod linkiem: https://youtu.be/DlfSeUGjvEU
Wystawa, prezentowana w Książnicy Podlaskiej, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 14 A, jest częścią dwuletniego międzynarodowego projektu „Knowledge is the Chance of Acceptance” (KCA), czyli „Wiedza to szansa na akceptację”, realizowanego w ramach programu Erasmus +.
Partnerami projektu są: organizacja MoCa Future Designers z Włoch (Florencja) oraz Global Gelisim Dernegi, turecka organizacja pozarządowa z Ankary.
Źródło: Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
Zdjęcia: Maria Beręsewicz
Opracowanie : Maria Beręsewicz
Redakcja Podlaskiego Seniora Białystok
Kurier Poranny Marzec 2020
Styl Życia
Seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku spełniają swoje marzenia
Donata Żmiejko
16 marca
Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku zapewnia seniorom różne formy spędzania wolnego czasu poprzez możliwość pogłębiania wiedzy w różnych dziedzinach, odkrywania i rozwijania talentów, pielęgnowania pasji i spełniania marzeń. Studencka rodzina liczy już 750 osób.
W życiu nigdy nie jest za późno na trzy rzeczy: naukę, spełnianie marzeń i miłość do drugiego człowieka. I właśnie te wartości nasi słuchacze spotykają w UTW. Większość z nas odnajduje tu ponownie sens swojego życia – mówi Maria Szulga, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku.
Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku ma za zadanie pobudzanie aktywności umysłowej, fizycznej i społecznej wśród swoich studentów. Zapewnia im różne formy spędzania wolnego czasu poprzez możliwość pogłębiania wiedzy w różnych dziedzinach, odkrywania i rozwijania talentów, pielęgnowania pasji, spełniania marzeń.
Na UTW działa wiele sekcji zainteresowań. Każdy odnajduje tutaj swoje miejsce i ma możliwość samorealizacji. Jak widać, seniorzy chcą i potrafią być aktywni w różnych dziedzinach. Ich hasło to „Uczymy się przez całe życie”.
Uroczystości i projekty
Studencka rodzina liczy już 750 osób. Ostatni rok upłynął studentom – seniorom pod znakiem uroczystych obchodów XXV- lecia powstania UTW w Białymstoku. W maju odbyła się uroczysta konferencja w auli Politechniki Białostockiej, na której odznaczono wyróżniających się studentów pracujących społecznie na rzecz innych.
- W ostatnim roku sporo się działo – mówi Maria Szulga. - Odbył się np. pierwszy wojewódzki przegląd twórczości Uniwersytetów Trzeciego Wieku z regionu Podlasia. Realizowaliśmy cztery projekty krajowe i dwa międzynarodowe. Krajowe to: „Finanse współczesnego Seniora”, finansowany przez NBP oraz drugi projekt z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - „Senior XXI wieku - w cyfrowym świecie” (w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Kreatywne Podlasie). Z tego projektu oprócz warsztatów, które były prowadzone nie tylko dla naszych słuchaczy i poznawania tajników cyfrowego świata, zostały zakupione: komputer stacjonarny, kolorowa drukarka, laptop, tablet, dysk przenośny oraz 3 stanowiska komputerowe. Realizowaliśmy też projekt „Wiosna z kulturą”, który był finansowany przez prezydenta Białegostoku oraz „Spotkanie opłatkowe” dla naszych najstarszych słuchaczy.
W trakcie realizacji były też dwa projekty międzynarodowe. Jednym z nich był projekt „Wiedza to szansa na akceptację”. Był to projekt szkoleniowy na temat szeroko pojętego problemu fali uchodźców do Europy. Drugi projekt ph. „Cultural and nature Heritage is European Strength and Treasure” („Dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze to europejska siła i skarb”) ma na celu stworzenie możliwości i zapewnienie działań społecznych dla dorosłych i seniorów dla zaspokojenia ich potrzeb edukacyjnych oraz podniesienia poczucia odpowiedzialności za wzajemne europejskie wartości kulturowe i środowiskowe.
Wykłady, wiedza i rozwijanie pasji
Najbardziej masową formą zajęć cieszących się największą popularnością są wykłady, organizowane w auli Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Cieszą też słuchaczy zajęcia fakultatywne organizowane przez białostockie muzea: Muzeum Wojska, Podlaskie, Uniwersyteckie Muzeum Przyrodnicze, Uniwersytet Muzyczny oraz Książnicę Podlaską.
Studenci UTW aktywnie uczestniczą w sekcjach – są to m.in. sekcje artystyczne, a wśród nich Chór Astra, zespół Podlaskie Korale, sekcje taneczne, malarskie – grupa „Pędzel” i „KOLOR”, sekcja redakcyjna, sekcje nauki języków obcych, komputerowa, teatralna, fotograficzna, kreatywności, turystyki pieszej i wyjazdowej, hafciarska, sekcje gimnastyczne, sekcja opieki i pomocy koleżeńskiej, sekcje sportowe chodzenia z kijkami nornic-walking, żeglarska, rowerowa, gry w siatkówkę, bilard, ping-pong, szachy, brydż i „Zabawa modą”.
Dzięki zajęciom w tych sekcjach seniorzy odkrywają ukryte talenty i realizują swoje pasje (na co wcześniej ie mieli czasu). Ludzie chcą i potrafią być aktywni – w wieku 60 czy 80 lat. Na przykład Danuta Łopatecka, mająca 80 lat prowadzi społecznie od 25 lat sekcję gimnastyki rekreacyjnej dla słuchaczy UTW i mieszkańców osiedla w białostockim klubie „Jubilat”. Jest to największa sekcja gimnastyczna, licząca ponad 50 osób. Pasją pani Danuty jest amatorskie malarstwo. Miała ona wiele wystaw i zdobywała nagrody. Seniorka bierze udział w każdej zabawie tanecznej.
Oprócz edukacji seniorzy lubią się bawić na balach. W ostatnim roku wzięli udział w pięciu balach i sześciu biesiadach. Organizowane były wernisaże malarskie prac słuchaczy i wystawy fotograficzne. Były również wyjazdy wspólne na wczasy - trzy grupy (Dębki, Darłówek i Jastrzębia Góra) oraz wycieczki zagraniczne - Wiedeń i Petersburg oraz wiele rajdów po Podlasiu, kuligi, wspólne kolędowanie itp.
Natomiast Danuta Sajur, która jest członkiem UTW Białystok 11 lat, realizuje zadania koordynatora projektów międzynarodowych. W tym czasie pozyskała 7 dotacji na te projekty - razem na kwotę prawie 332 000 euro.
– Początkowa działalność UTW to była bardziej pomoc społeczna i organizowanie różnych form prostej aktywności ruchowej i społecznej – mówi Danuta Sajur. – Teraz to inna organizacja, która realizuje różne zadania i aktywności seniorów poprzez szeroko rozumianą edukację wykonywaną poprzez wykłady, seminaria, ponad 40 sekcji i międzynarodową działalność edukacyjną. Jeszcze z 10 lat temu widzieliśmy ogromną różnicę pomiędzy seniorami a nowymi pokoleniami wynikającą z niesamowitego wręcz postępu w dziedzinie nowych technologii. Teraz nasi studenci to zupełnie inni ludzie, gdyż pozyskali również tę wiedzę poprzez różne szkolenia, ale i również poprzez uczestnictwo w edukacyjnych projektach międzynarodowych. A poza tym cała działalność UTW opiera się na wolontariacie, co rzadko się zdarza.
7 grudnia o 16:41 ·
Dzisiaj oprócz wspólnej pracy edukacyjnej dzieci razem z naszymi wolontariuszami świętowały mikołajki. Dziękujemy naszym przyjaciołom z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku za przygotowane upominki.:)
Wrażenia i relacje uczestników z wyjazdu do Ankary (Turcja) w dniach 19-29 maja 2019 na międzynarodowe spotkanie edukacyjne w ramach projektu z programu „Erasmus+, p.t. „ Knowledge is the Chance of Acceptance” (KCA) czyli „Wiedza to szansa na akceptację”.
Jest to 2 - letni projekt szkoleniowy na temat szeroko pojętego problemu fali uchodźców do Europy, który realizują 3 kraje: Polska, Turcja i Włochy.
Wspomnienia z wyjazdu do Turcji w ramach projektu KCA.
Moj pobyt w Turcji był drugim pobytem w tym kraju. Pierwszy raz byłem z 10 lat temu prywatnie , z rodziną . Pobyt 15 dniowy - 7 dni wypoczynku na plażach w Alani, a następnie objazdówka po całej Turcji (była i Ankara a także Istambuł, Kapadocja, Pamukale, Troia i wiele innych ciekawych miejsc).
Tym razem dominowała Ankara, bo tu spędziliśmy cały nasz pobyt. Może nie cały, bo z 1-dniową wycieczką do Kapadocji, ale jak wspomniałem ja już tam byłem, i wszystkie te wspaniałości nie były dla mnie zaskoczeniem. Natomiast jeśli chodzi o Ankarę to mogę stwierdzić z całą stanowczością, że teraz zrobiła na mnie dużo większe wrażenie (poprzednio byłem tu tylko 1 dzień). Rzeczywiście piękne miasto, pięknie położone i co mnie bardzo zaskoczyło bardzo czyste.
Ale pojechaliśmy tam w konkretnym celu i to jest najważniejsze. Sami zobaczyliśmy i naocznie oceniliśmy jak żyją uchodźcy w Turcji, jakie mają warunki bytowe, ilu ich jest, jakie mają potrzeby, co jest im w stanie zapewnić Turcja i ile jeszcze potrzebują pomocy od innych.
Na pewno Turcja robi dużo, mają wspaniałe ośrodki pomocy uchodźcom, w których pracują wspaniali ludzie. Niestety wiem, że to nie wystarczy. Fala uchodźców jest coraz większa i nie da się wszystkich ich potrzeb zaspokoić. Uważam nawet, że środki finansowe skierowane z Unii Europejskiej lepiej i pełniej by zaspokajały potrzeby uchodźców gdyby były skierowane bezpośrednio do państw, z których pochodzą uchodźcy.
Sądzę, że w ich własnych krajach o wiele łatwiej i więcej można by zrobić za te pieniądze. Sami uchodźcy też myślę, że łatwiej by z tej pomocy korzystali. Nie byłoby bariery językowej, terytorialnej, mieszkaniowej itd.. Poza tym wszelkie działania dotyczące pomocy uchodźcom powinny być szeroko konsultowane ze społeczeństwem.
Na koniec jedno zdanie na temat samego wyjazdu. Sądzę że rozbicie nas na dwie grupy i podróż w dwóch turach tylko nawarstwiło wzajemne animozje. Rozumiem, że z założenia były dwie grupy, ale przynajmniej podróż do Turcji powinien być całą grupą i to już by poprawiło atmosferę, a tak czuło się podział na WY i MY i to nie było zbyt miłe.
Lech Wiszowaty
Moje spostrzeżenia.
Na temat wyjazdu na międzynarodowe spotkanie edukacyjne projektu KCA w Turcji dużo interesujących i pozytywnych opinii napisali inni uczestnicy. Mój pobyt na tym spotkaniu był podobnie bardzo udany, pełen wrażeń, interesujących spotkań, a również edukacyjny. Turcja to ciekawy kraj – inna religia, kultura, obyczaje, kuchnia. Ponieważ byłam już w Turcji 40 i 30 lat temu mogłam porównać chociaż częściowo Turcję z tamtych lat i dziś. Turcja dziś jest zdecydowanie bardziej współczesna i europejska, co widać na ulicy, w kontaktach z ludźmi i sposobie ubierania, Ale naszym celem na tym spotkaniu była edukacja na temat uchodźców oraz spotkania z nimi. Przed wyjazdem wiedziałam o uchodźcach to, co słyszało się w mediach i rozmowach prywatnych. W większości informacji dominował lęk, zagrożenie i niechęć. Wyjazd ten wiele mi uświadomił, pozwolił spojrzeć na uchodźców z innego punktu widzenia. Ponieważ jestem psychologiem, tam w Turcji zrodził się pomysł, że dobrze by było zainteresować się problemem uchodźców z psychologicznego punktu widzenia. Byłam przekonana, że znajdę materiały na ten temat w opracowaniach psychologicznych, aby zaprezentować go na zajęciach projektu KCA. W artykułach, których tytuły brzmiały zachęcająco, tak naprawdę przeważały opracowania statystyczne lub tematy ogólne. Nie znalazłam jednak bardziej psychologicznego, duchowego i ludzkiego spojrzenia na problem uchodźców. Myślę, że obecnie jesteśmy na etapie myślenia - co w ogóle zrobić z uchodźcami, ewentualnie jak zaspokoić ich podstawowe potrzeby i nikt raczej nie wnika w ich stan psychiczny, w to co czują, co myślą, jak sytuacja w jakiej się znaleźli wpływa na ich psychikę i stan ducha. Wsparcie duchowe jest nie mniej ważne niż materialne. Powinniśmy być bardziej empatyczni, zrozumieć co czuje człowiek, który stracił wszystko: kraj, dom, rodzinę, bliskich, przeżył wojnę, ucieczkę w nieludzkich warunkach i znalazł się w obcym kraju bez znajomości języka środków do życia, dachu nad głową, itp.. Uchodźcy, których spotkałam byli wdzięczni za gest przytulenia, dotyku, uśmiechu, akceptacji. Zwróciłam uwagę, że nawet gdy się uśmiechali ich oczy były zawsze smutne. Aby bardziej po ludzku spojrzeć na uchodźców musimy zacząć od edukacji dzieci, młodzieży i dorosłych. Im większa wiedza tym większa świadomość. Im większa świadomość tym mniejszy lęk. Słaba wiedza sprawia, że boimy się tego co nieznane. Myślę że w szkole np. na lekcjach wychowawczych można by zająć się tematem uchodźców, organizować spotkania, poznawać ich historię, pomagać dzieciom w lekcji języka i odrabianiu lekcji, organizować wspólne zabawy, może zapraszać do domu na wspólny posiłek, itp.. Po prostu uczyć tolerancji. Z tego co do mnie dociera są już szkoły, w których odbywają się lekcje edukacji o uchodźcach. Jest pomysł na światowy dzień uchodźców, wieczory tematycznie np. (Syria). Natomiast pomoc psychologiczna – warsztaty, rozmowy i inne formy wsparcia psychologicznego to działania w sferze marzeń. Mam nadzieję, że dzięki edukacji przyszłe pokolenie dojrzeje do tego tematu. Aby korzystać z obecności różnych kultur warto się wzajemnie poznać. Zacytuję wypowiedź Ryszarda Kapuścińskiego; „… albo zaczniemy się nienawidzić, zwalczać, tępić, postrzegać innego człowieka jako wroga naszej kultury czy religii albo zaczniemy szukać zrozumienia i wzajemnego poznania. Przecież 99% konfliktów na świecie bierze się ze wzajemnej nieznajomości.”
Opracowała: Irena Marszalik
Moje wrażenia z Turcji.
Wyjeżdżając do Turcji w ramach projektu KCA, miałam mgliste pojęcie o uchodźcach.
Uczestnicząc w wykładach, opisujących ten problem szeroko, a także spotykając się później bezpośrednio z kobietami z Syrii, uczącymi się zawodów i starającymi się przystosować do nowych warunków życia, byłam zadowolona, że jakieś organizacje pomocowe zajęły się nimi. Taką organizacją działającą na rzecz uchodźców jest Ośrodek Czerwonego Półksiężyca. Jednak niewiele kobiet (bo mężczyzn tam nie było) korzystało z tego dobrodziejstwa, a przecież uchodźczyń w Turcji jest bardzo wiele. Dlaczego? Można to sobie różnie tłumaczyć, np. być może mężowie tych kobiet nie wyrażają zgody na uniezależnianie się ich żon.
Ośrodek Czerwonego Półksiężyca pomaga nie tylko uchodźcom, ale też biednej ludności tureckiej, na zasadzie podobnej jak nasze organizacje charytatywne. Organizuje m.in. dożywianie dzieci, a także można tam otrzymać używane ubrania. Widziałam jak przyszła kobieta z synkiem i przynieśli całą torbę używanych ubranek i zabawek. I co mnie wzruszyło, ten chłopczyk ( może dziesięcioletni?) samwyjmował te swoje zabawki i podawał pracownicy ośrodka. W tym wieku już potrafił się podzielić swoją własnością. Wzruszył mnie też posiłek serwowany biednym dzieciom i osobom potrzebującym. Niektóre z tych dzieci były bardzo biedne, to rzucało się w oczy.
Jednak zaobserwowałam też i inne zjawisko. Na występy naszych koleżanek przyszło dużo kobiet i nie były to „uchodźczynie” na pewno. Były dobrze ubrane i każda (!) miała telefon komórkowy.
Jakkolwiek w tym ośrodku widać było pomocną dłoń państwa, tak w dzielnicy „bazarowej” zetknęliśmy się z uchodźcami nie mającymi żadnej pomocy. Patrząc na tych ludzi, bezdomnych, koczujących w upale i brudzie na ulicy, bez pożywienia , a nawet wody do picia, miałam wyrzuty sumienia, że my dużo mówimy o tym problemie, ale jesteśmy w stosunku do nich obojętni. Utrwalił mi się taki obrazek w pamięci: my – najedzeni po „dziurki w nosie”, wychodzimy z drogiej restauracji, a na chodniku przed drzwiami tejże restauracji, kilka kobiet z maleńkimi dziećmi, wyciągającymi ręce po jałmużnę. Te kobiety, to też jeszcze prawie dzieci. A te dzieciątka chore, jedno miało nawet zainstalowaną jakąś aparaturę do oddychania. I co my robimy? Część ludzi udaje, że nie widzi tych rąk… bo musi kupić sobie jakieś pamiątki, bo i tak wszystkim się nie pomoże itp… A przecież można było zrezygnować z obfitego jedzenia i część pieniędzy dać tym biedakom. Parę osób, mając bardziej miękkie serca wyciągnęło jednak swoje portfele.
I to było prawdziwe spotkanie z uchodźcami.
Janina Jakoniuk
Wspomnienia z Ankary Halina Wiszowata
Spotkania z dziećmi Czeczeńskimi i ich matkami w Polsce, miały inny charakter niż spotkania z Syryjkami i ich dziećmi w Ankarze.
Dzieci Czeczeńskie, na naszych spotkaniach były bardzo otwarte, zachowywały się swobodnie, radośnie. W większości znały dość dobrze język polski, łatwo więc można było się porozumieć. Wspólne spektakle seniorów z dziećmi, budowały nić porozumienia. Chętnie i z zaciekawieniem oglądane były przez publiczność. Zainteresowanie przejawiali też ojcowie dzieci i niektórzy byli obecni na spektaklu w Białymstoku, na którym wystąpili seniorzy i dzieci z Ośrodka dla uchodźców . Dorośli uchodźcy jednak z dystansem podchodzili do wszelkich propozycji integracji. Jest to grupa bardzo hermetyczna, niechętnie wchodząca w nowe środowiska. Uważam że trzeba czasu, cierpliwości i wspólnych działań mimo wszystko żeby zmienić nastawienie, stereotypowe myślenie o innych kulturach, poznać inne kultury i wspólnie się rozwijać.
Kontakt z uchodźcami w Turcji z kobietami, młodymi dziewczętami i dziećmi był dla nas nowym doświadczeniem. Zaskoczyła mnie otwartość , szczerość i chęć pokazania nam wszystkiego czym się zajmują na co dzień, począwszy od fryzjerstwa poprzez depilację owłosienia, haft maszynowy, wiązanie chust. Ja osobiście byłam pod wielkim wrażeniem, patrząc na depilację owłosienia twarzy za pomocą nitki. Zręczność, spryt i tempo było zaskakujące. Oczywiście chętnie poddałam się temu zabiegowi. Łzy płynęły jak grochy, ale warto było. Ciekawym doświadczeniem były też zajęcia psychodramy, gdzie uczestnicy poprzez różne techniki uczą się integracji, otwierają się na innych ludzi, kulturę, poznają siebie i innych. Nasza grupa w podziękowaniu za ciepłe przyjęcie wystąpiła ze spektaklem „Tygiel Podlaski”, który przedstawiał różne kultury naszego regionu. Zainteresowanie występem jak i naszymi kolorowymi strojami przeszło nasze oczekiwania. Szczególny aplauz był w momencie kiedy grupa zatańczyła taniec turecki. Dzieci z powagą i spokojem wpatrywały się w nas jak urzeczone. Wzruszenie towarzyszyło obu stronom. Po występie panie obdarowały nas kolorowymi chustami a my dzieci słodyczami.
Uważam, że wyjazd był bardzo owocny, wiele się dowiedziałam a kontakt z uchodźcami, pozwolił mi na wiele aspektów spojrzeć inaczej. Nie trzeba mówić jednym językiem, żeby rozumieć się bez słów, może trzeba spojrzeć głębiej w swoje serce.
Wrażenia z pobytu w Turcji. (Krystyna Rogalska)
Od chwili mego powrotu z Turcji wciąż słyszę w głowie pytanie: Dlaczego?
Dlaczego przywódcy potęg światowych wciąż wywołują konflikty, które niszczą całe narody?
Dlaczego producenci broni wciąż tą broń produkują, unowocześniają i sprzedają do krajów ubogich?
Dlaczego tej nowoczesnej broni nie obsługują dzieci, rodziny, przyjaciele czy tylko znajomi bardzo bogatych producentów broni? (Strach o rodzinę?)
Dlaczego dla tak kruchej istoty jaką jest człowiek cała armia innych ludzi szuka coraz to bardziej śmiertelnej, jednorazowo niszczącej masę cywilów broni zagłady?
Dlaczego przywódcy konfliktów nie myślą o psychice swoich żołnierzy powracających z miejsc działań wojennych?
Dlaczego tak wielu ludzi ucieka ze swoich krajów do przeludnionej Europy?
To tylko kilka pytań „dlaczego”, które wciąż siedzą w mojej głowie.
Może zamiast broni sprzedawać im możliwość edukacji, miejsca pracy, pomoc w rozwoju !!!
Ja nie jestem zwolenniczką pomocy i zbiórek pieniędzy dla uchodźców poprzez fundacje. Jednak uważam, że są ludzie znaczący w naszym świecie i to oni powinni znaleźć rozwiązania dotyczące bezpośredniej pomocy potrzebującym. (Tak jak wielu Polaków w czasie II wojny światowej pomagało Żydom.) Bo cóż robią organizacje do tego powołane typu ONZ, itp.. NIC, NIC NIC – milczą!!
Niestety seminaria, w których uczestniczyłam w Turcji tego tematu nie poruszały. Większość tematów poświęcono uchodźcom w Turcji już teraz bardzo potrzebującym pomocy, ich przystosowaniu do nowej dla nich sytuacji i pomocy wszelakiej w ich wychodzeniu z traumy wojny. Poznałam również samych uchodźców, ich skromne warunki mieszkalne, ludzi, których zmuszono do opuszczenia swego kraju. Widziałam także jak pięknie, niektóre panie (uchodźczynie z Syrii) otwierały się na „nowe” i zaczynały razem z nami współpracować na ćwiczeniach psychoterapeutycznych. (To jest tym ludziom bardzo potrzebne.) Myślę, iż to jest tylko kropla w morzu tych terapii by nadal mogły choć trochę normalnie funkcjonować. Mimo tak wielu nowych rzeczy, które doświadczyłam w czasie tego pobytu, wciąż powraca obraz bogatego, przepięknego kraju jakim jest Turcja i nas korzystających z tych dobrodziejstw oraz bardzo skromnych warunków życia i pożywienia tych, których los tak mocno doświadczył i w dużej mierze zależy od innych.
Pomyślałam sobie, że świat coraz częściej pędzi nie za prawdziwą pomocą pokrzywdzonym a tylko za sensacją. Jak niewiele jest programów dającym nam laikom szerszy obraz konfliktów i tragedii ludzi uczestniczących w tych konfliktach.
Hakki oraz Yusuf (nasi tureccy partnerzy projektowi, którzy organizowali międzynarodowe spotkanie edukacyjne projektu KCA w Ankarze) pomogli nam przełamać wiele stereotypów, zorganizowali wspaniałe i z dużą znajomością tematu seminaria by choć trochę zaznajomić nas z problemami, które ma Turcja z uchodźcami, byśmy mogli w swoich krajach przekazać wiedzę innym. (Liczę, że edukatorzy i szefowie bardziej poszerzą nasze wiadomości w tym temacie.) Cały nasz pobyt w Ankarze był zaplanowany i wykonany wspaniale z dużą znajomością tematu. Nasz turecki partner starał się abyśmy byli usatysfakcjonowani pod każdym względem.
Krystyna Rogalska
Moje wrażenia z Turcji
Mój wyjazd do Turcji uważam za bardzo udany. Była to ekscytująca wyprawa. Inny kontynent, inna wiara, mieszkańców i odmienna przyroda. Warunki naszego zakwaterowania i wyżywienia zasługiwały na uznanie. Zobaczyłem na własne oczy to, o czym niegdyś czytałem bądź oglądałem na ekranie. Brakowało mi natomiast z naszej strony zorganizowanej pomocy materialnej skierowanej do ludzi z Ośrodka Pomocy Społecznej w ubogiej dzielnicy Ankary. Z przyjemnością zrezygnowałbym z przyjęcia ramadanowego w jakim uczestniczyliśmy na rzecz wspomożenia dzieci z tego ośrodka. We trzy osoby kupiliśmy batoniki i rozdaliśmy dzieciom, które przynajmniej przez chwilę czuły się szczęśliwe. Niektórym, wyglądającym wyjątkowo biednie, daliśmy drobne kwoty. A gdybyśmy to zrobili w sposób zorganizowany i przemyślany, czy efekt nie byłby dużo lepszy?
Niezręczna była również decyzja podziału uczestników na dwie grupy, co było wyraźnie krzywdzące dla pań z zespołu „Podlaskie Korale”, które włożyły dużo pracy w przygotowaniu programu artystycznego.
Andrzej Jakoniuk
Wrażenia z pobytu na międzynarodowym spotkaniu edukacyjnym projektu KCA w Turcji.
Bardzo się cieszę że zostałam edukatorem i wyjechałam do Turcji. Nasi tureccy partnerzy zorganizowali
8-dniowe międzynarodowe spotkanie edukacyjne na najwyższym naukowym poziomie.
Było dużo wykładów, seminariów, dyskusji, warsztatów, spotkań itd.... Najbardziej mi się podobały warsztaty "Cultural Contact Zone /Contemporary Drama/", które prowadził przez 2 dni trener i nauczyciel dramy wolontariusz z Global Gelisim Dernegi, dr. Ihsan Metinnam.
Podczas ostatnich 10 lat uczestniczyłam w różnych warsztatach ale w Ankarze to były zupełnie nietypowe. Instruktor zaprosił małe grupy kobiet z każdego kraju; 6 Polek, 5 Włoszek, 3 Turczynki i 8 Syryjek (uchodźczynie). Zajęcia były prowadzone po angielsku. Cieszę się, że mogłam tłumaczyć dla koleżanek, a nawet kilka razy dla Włoszek.
Ale były czasem takie ćwiczenia, które nie potrzebowały tłumaczenia. Nauczono nas jak, na przykład, zapoznać się z osobą, z którą nie mamy wspólnego języka, jak pokazać, że ona nam się podoba, itd...
Przy pomocy gestów, mimiki, ruchów tanecznych pokazywałyśmy nasze rutynowe codzienne czynności, nasze zdolności taneczne i inne umiejętności. Pracowałyśmy w grupach 2-, 3- i 4-osobowych. Oczywiście w grupie, każda osoba musiała być z innego kraju. Ćwiczenia były bardzo urozmaicone i kontakt był pełny, zostałyśmy prawdziwymi przyjaciółkami po 2 dniach pracy. Integracja była pełna.
Dla nas to był pierwszy kontakt z Syryjkami i był bardzo udany. Wszystkim nam się podobało. Niektóre z tych ćwiczeń już wykorzystuję z przyjemnością na swoich lekcjach języka angielskiego i bardzo jestem dumna z tego.
Helena Łukaszewicz
Przed wyjazdem do Turcji na międzynarodowe spotkanie edukacyjne projektu KCA byłam bardzo ciekawa relacji nas Polek z uchodźcami. Mimo, że już w Polsce na wykładach i seminariach projektowych zdobyłyśmy dużo wiedzy, dreszczyk emocji i zaciekawienie nam towarzyszył. W Turcji przyjęto nas bardzo miło. Koordynatorzy tureccy zadbali byśmy czuły się komfortowo i bezpiecznie.
Po serii ciekawych wykładów przyszedł czas na warsztaty tureckiego tańca ludowego. Było to przeżycie magiczne. Prowadzący instruktor wprowadził nas w nastrój tańca, nauczył nas kroków i bardzo szybko włączyłyśmy się we wspaniałe pląsy po sali. Bardzo dobrze nam tańczyło się w miłym towarzystwie uczestników tego spotkania.
Po kilku dniach przyszedł czas na spotkanie z uchodźcami w tureckim Ośrodku Czerwonego Półksiężyca (odpowiednik naszego Czerwonego Krzyża). Przyjęto tam nas bardzo entuzjastycznie. Syryjskie uchodźczynie, które uczyły się w tym Ośrodku różnych zawodów, chętnie prezentowały swoje umiejętności: czesały nas, malowały paznokcie, pokazywały swoje hafty, itd.. Uczestniczyły również z nimi w warsztatach dramy. Podczas tych warsztatów najbardziej poznałyśmy się z kobietami uchodźczyniami z Syrii. Nawiązała się niesamowita więź między nami, zaczęły się one uśmiechać, otworzyły się na kontakt z nami. To było tak przyjemne i miłe i pozwoliło nam też je polubić i zrozumieć ich problemy. My z kolei zaprezentowałyśmy im spektakl „Tygiel Podlaski”, który został odebrany bardzo żywiołowo i przyniósł im i nam wiele radości. Były to bardzo radosne i miłe spotkania, które nam pozwoliły poznać ich życie, oraz ich problemy. Po tym wyjeździe myślę, że bardziej rozumiem zjawisko i sytuacje uchodźców.
Teresa Lautsch
Wyjazd naszej grupy na międzynarodowe szkolenie dla studentów i edukatorów z UTW w Białymstoku do Turcji odbył się w dniach 19-25 maja 2019r. Przebywając w Ankarze uczestniczyliśmy w różnego rodzaju zajęciach integracyjnych z uchodźcami tam przebywającymi oraz wykładach o tematyce uchodźczej. Spotykaliśmy się także bezpośrednio z uchodźcami, na których to spotkaniach z atmosfery pewnej nieufności po pewnym czasie pojawiał się uśmiech na twarz syryjskich kobiet. Ich zainteresowanie naszą działalnością animacyjną i integracyjną wzrastało wraz ze wzrostem ich ufności w nasze działania. Spotkania integracyjne finalizowały się nawet wymianą prywatnych wzajemnych upominków lub prezentów. Uderzający był dla mnie niski poziom warunków egzystencjalnych uchodźców tam przebywających, których widziałam. Bardzo skromne warunki w których mieszkają i pracują, ocierające się niemalże o poziom ubóstwa społecznego. Mam wiarę, że ten kontrast warunków społecznych pomiędzy rdzennymi mieszkańcami krajów przyjmujących uchodźców, a uchodźcami do nich przebywającymi – z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok będzie się zmniejszał.
W ramach opisywanego przeze mnie projektu edukacyjnego KCA odbyliśmy również bardzo ciekawą, choć męczącą wycieczkę do Kapadocji, w której zamieszkali pierwsi chrześcijańscy uchodźcy. Kapadocja urzekła mnie swoim niepowtarzalnym krajobrazem i architekturą, oraz mieszkańcami, którzy zajmują się starymi technikami garncarstwa.
Z uczestnictwa w projekcie KCA oraz wyjazdu do Ankary jestem bardzo zadowolona ,ponieważ poznałam tam głębiej i dosadniej problemy uchodźców tam przebywających. Mam wiarę , że wiążące się z problematyką uchodźstwa narastające zainteresowania społeczeństw obejmie coraz większe grona nie tylko zwykłych ludzi, ale także decyzyjnych polityków, by jak najszybciej, jak najlepiej , jak najbardziej skutecznie rozwiązywali ten palący problem, a i nie rzadko ludzki dramat.
Nina Bielenia
Podczas pobytu w Ankarze, stolicy Turcji, przez 2 dni mieliśmy warsztaty integracyjne z uchodźcami. Odbywały się one w domu pomocy społecznej Czerwonego Księżyca odpowiednika naszego Czerwonego Krzyża. W domu tym były organizowane różnego rodzaju zajęcia, nauka, warsztaty, które miały pomagać uchodźcom a zwłaszcza kobietom w dostosowaniu się ich do życia w społeczności tureckiej. Prowadzone tam zajęcia były bardzo różne a kobiety, uchodźczynie z Syrii chętnie nam pokazywały co robią i czego uczą się. Między innymi jednym z zawodów, które mogą uprawiać to upinanie chust na głowie. Uczestniczyłam w pokazie upinania takiej chusty na mojej głowie. Są pewne kryteria i wymogi noszenia chust przez kobiety. Trzeba zasłaniać nie tylko włosy ale szyję i ramiona. Jedna z muzułmanek omotała szalem moje włosy i upieła piękny jednokolorowy turban. Byłam bardzo zaskoczona i uradowana bo wyglądałam całkiem ładnie. Wszyscy się uśmiechali, robili zdjęcia. Jest to raczej nie tylko wymóg religijny ale po prostu tradycja. Moje jasne niebieskie oczy i blond włosy były dla tych kobiet zaskoczeniem. Bardzo nas podziwiały za wygląd i oglądali z zaciekawieniem. Padały komentarze "Jakie ładne jesteście." A to tylko dlatego że niektóre miały niebieskie oczy i byłyśmy blondynkami. Przecież nie wiedziały, że często farbowanymi. No cóż jesteśmy seniorkami. Spotkanie to było dla mnie autentycznie integracją z ludzmi innej kultury.
Halina Zyskowska
Moje wspomnienia z wyjazdu edukacyjnego do Turcji w ramach projektu KCA przedstawiłam w filmiku pt. "Moje projektowe tureckie klimaty, maj 2019". Film powstał na podstawie zdjęć i filmów znalezionych w "sieci" a wykonanych przez uczestników projektu z krajów partnerskich Turcji, Włoch, na których ja jestem. Spotkanie w Ankarze było bardzo dobrze zaplanowane i realizowane, tematy seminaryjne bardzo intersujące, ciekawe, przybliżyły temat uchodźców, których Turcja ma najwięcej i problemy jakie musi na bieżąco rozwiązywać. Aktywności były różne począwszy od wykładów, seminariów, dyskusji, warsztatów dramy z uchodźcami, tureckich tańców ludowych, obyczajowych, spotkań integracyjnych itd....
Był to już szósty i najbardziej pracowity oraz udany mój wyjazd edukacyjny w ramach projektów międzynarodowych, realizownych przez UTW w Białymstoku, w których uczestniczyłam.
Jadwiga Barcewicz
Swoje wrażenia poznawcze opisałam w kilku artykułach. które znajdują na stronie internetowej UTW:
1. "Prof. dr. Türkân Saylan (1935 - 2009)"
2. "Warsztaty parzenia herbaty: Oryginalna czarna herbata turecka, cayi w demli"
3. "Warsztat Dziedzictwa Kulturowego "Kapadocja - Region pierwszych chrześcijańskich
uchodźców uciekających przed dominacją Imperium Rzymskiego"
4. "RAMADAN"
5. "IFTAR, czyli ramadanowa uroczysta kolacja"
6. "Kuchnia turecka"
7. "Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca"
Jadwiga Barcewicz
Moje wrażenia z uczestnictwa w kursie komputerowym.
W każdy poniedziałek o godzinie dziesiątej spotykamy się na ul. Żabiej 5 na zajęciach dotyczących obsługi komputerów. Realizujemy program pod kierunkiem pana Krzysztofa Stasiaka. Atmosfera jest bardzo miła i przyjazna. Gdy mamy jakieś trudności, możemy liczyć na pomoc prowadzącego.
Pan Krzysztof jest bardzo komunikatywny i w przystępny sposób umie wytłumaczyć dość trudne dla nas sprawy dotyczące obsługi komputerów. Kiedy uda nam się jakąś umiejętność nabyć cieszymy się z wypiekami na policzkach. Dzięki zdobytym umiejętnościom wchodzimy na wyższy poziom komunikowania się ze społeczeństwem.
Umiemy już tworzyć pliki , przesyłać zdjęcia , pisać w Programie Word , dołączać załączniki . Liczymy na to, że po zakończeniu kursu będziemy posiadać wiedzę i umiejętności , które pozwolą nam na swobodne i szybkie komunikowanie się za pomocą komputera.
Dziękujemy serdecznie za zorganizowanie kursu.
Teresa Lautsch
Moje spotkania z dziećmi uchodźców Czeczeńskich.
Pierwsze spotkanie w ramach projektu KCA z dziećmi uchodźców z Czeczenii, z obozu dla uchodźców zorganizowane zostało w Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku. Ja i moja koleżanka Ania uczyłyśmy dzieci robienia podarunków dla mam – serduszek oraz kwiatków z bibuły.
Następne spotkanie – to były tańce z dziećmi uchodźców. Uczyłyśmy ich zabawy „Deszczyk” oraz „Żabki” oraz uczyłyśmy ich tańców w kręgu.
Jednak najciekawsze spotkanie odbyło się wtedy kiedy zorganizowano wspólne występy tych dzieci i grupy Podlaskie Korale z UTW w Białymstoku. Występ ten oglądali seniorzy UTW oraz rodzice dzieci uchodźców. Występ dzieci został przyjęty bardzo ciepło, doceniono ich wkład pracy. Spotkanie odbyło się w bardzo miłej atmosferze. Rodzice – matki i ojcowie byli zadowoleni ze spotkania.
Alicja Temler
11 listopada 2018 w budynku Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku odbyło się pierwsze integracyjne spotkanie wielopokoleniowe projektu edukacyjnego z programu Erasmus + realizowanego przez Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku. To spotkanie relacjonuje na naszym portalu Elżbieta Urban:
Wiedza jest Szansą Akceptacji
11 listopada w budynku Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku odbyło się pierwsze integracyjne spotkanie wielopokoleniowe projektu edukacyjnego z programu Erasmus + realizowanego przez Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Projekt dotyczy problemów krajów europejskich związanych z falą uchodźców. W spotkaniu uczestniczyły czeczeńskie dzieci z obozu uchodźców, ich mamy i ojcowie oraz członkowie UTW. Celem spotkania było podkreślenie szczególnego znaczenia wolności i pokoju dla Polski i dla wszystkich ludzi, także tych, którzy musieli uciekać z własnych krajów przed wojną i śmiercią. Spotkanie rozpoczęliśmy wspólnym odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego, byliśmy mile zaskoczeni, bo dzieci czeczeńskie znały słowa naszego hymnu na pamięć i śpiewały go razem z nami.
“Wiedza jest szansą akceptacji” to tytuł tego międzynarodowego projektu, który koordynuje Danuta Sajur . Partnerami w tym projekcie są Włosi i Turcy. Celem projektu jest pozyskanie wiedzy o współczesnych problemach uchodźców w Europie poprzez wykłady, seminaria, dodatkowe szkolenia w języku angielskim, integracja z uchodźcami przez spotkania bezpośrednie, wzajemne uczenie się tańców narodowych. Seniorzy -uczestnicy projektu i uchodźcy z obozu w Białymstoku będą uczyć się tańców czeczeńskich, arabskich, ukraińskich, tatarskich. W założeniach projektu jest też dobrowolna pomoc dla uchodźców w postaci książek, zabawek czy ubrań, przygotowanie wielokulturowego spektaklu przez uczestników projektu który będzie prezentowany w Białymstoku i na spotkaniach międzynarodowych. Projektowi będą towarzyszyły następujące działania: malowanie obrazów o tematyce uchodźstwa oraz przygotowanie i prezentacja wystawy tych obrazów, przygotowanie i prezentacja spektaklu teatralnego, robienie zdjęć i przygotowanie wystawy zdjęć.
Będą zorganizowane dwa międzynarodowe szkolenia dla studentów i edukatorów UTW oraz międzynarodowe spotkanie szkoleniowe dla edukatorów w Białymstoku a także międzynarodowa konferencja. Zostaną też opracowane i wydane materiały edukacyjne w postaci książek. Na pierwszym spotkaniu integracyjnym wystąpił zespół “Podlaskie Korale” ze spektaklem “Tygiel Podlaski”, w którym brawurowo zaprezentowano wielokulturowość Podlasia śpiewem,tańcem i strojami. Dzieci czeczeńskie z obozu dla uchodźców wystąpiły z mini spektaklem Rynek Białostocki do utworu tatarskiego „Kukułka”. Dzieci samodzielnie przygotowały stroje do spektaklu oraz rekwizyty. Seniorzy nagrodzili ich pokaz rzęsistymi brawami.
Projektowe spotkanie organizacyjno informacyjne odbędzie się 16 listopada 2018 o godzinie 10:00 w Centrum Aktywności Społecznej CAS w sali 104. Zapraszamy.
Elżbieta Urban
Podlaska Redakcja Seniora Białystok
|
|